Wiersze by Chapter/Lintu ;)

Czasem przypływa mi chęć na napisanie wiersza. A oto i jakieś badziewie z mojej twórczości:

Położyłam się na kanapie.
Ostatni raz słyszę jak mój psiak sapie.
Ostastni raz widzę jego smutne oczy.
Ostatni raz widzę ciemność nocy.
- Żegnaj, Reksik. - do psa powiedziałam
i raz po raz tabletki brałam.
Już czułam, że słabnę.
Wiedziałam, że za chwilę na zawsze padnę.
Wiedziałam, że nia mam po co żyć.
I już nie obchodziło mnie nic.
Pies zniknął, ciemność też.
Lecz tunel ciemny jest.
I widzę słabe światełko, małą smużkę...
A po lewej mroczną dróżkę.
Ktoś lub coś pchnęło mnie w nią...
To piekło...
Jestem w piekle.
Smażą mnie diabły wściekłe...
Ale sama tę dróżkę wybrałam...
Przecież przez siebie skonałam!
Kiedy myślę o Reksie,
moje dawne życie przypomina mi się.
Mama - co piła,
babcia - co biła,
tata - co umarł,
dziadek - co się na mnie za wszystko darł.
I Reksik.
Jedno bystre słodkie oczy.
Reksik, co zawsze za mną kroczył.
Ja chyba jednak wolałabym żyć,
niż tutaj, w piekle, być.

Więcej tego znajdziecie na moim blogu: [link widoczny dla zalogowanych] , tylko obrazkami się nie przejmujcie (już z tego wyrosłam).
/\
|
tylko pamiętajcie, że te wiersze NIC nie znaczą.
|
\/

Nigdy nie zapomnę Twych oczu

Patrzących na mnie przejrzyście

Ale z miłością

Tak kochających

Na całe życie

Tak kochających

Prawdziwą ludzką miłością

Tak kochających

Do końca Twojego życia

Tak kochających

Jak matka dziecko swoje

Tak kochających

Jak tylko można kochać

Ale Ciebie już nie ma

Niebiosa Cię zabrały

Już nie ma Twych oczu

Co tak mnie kochały

Już nie będzie wspólnych chwil

Bez Ciebie jednak nie mogę żyć

----

Kazałeś czekać - czekałam.
Kazałeś płakać - płakałam.
Kazałeś przytulać - przytulałam...
Wreszcie kazałeś mi się zabić.
Tępym narzędziem.
Cyrklem, grabiami, co leżały na grzędzie.
Teraz tutaj na płodze leży krew.
Nie zabiłam siebie.
Zabiłam cię...

----

<wierszyk dedykowany Adminowi>

Zaczaił się na mnie za drzewem...

Pełen złości i nienawiści...

Spragniony i głodny...

Jego kły były białe...

Dawno nie czuł smaku krwi...

Ciemna, zgarbiona postać...

O oczach błękitnych, hipnotyzujących...

Niczego się nie spodziewałam...

Dopadł mnie...

Wampir...

----------

<A teraz coś dla Boro i Mnie:)>
Zwiastuny śmierci

Ciemne niebo...

Mrok otaczający wszystko wokoło...

Pustka przerywana lotem postaci...

Dużych, mrocznych zwierząt...

Kruk z hipnotyzującym spojrzeniem...

Nietoperz z krwiożerczym wzrokiem...

Zwiastuny śmierci...

Kto je ujrzy - umiera...

Kto dotknie - idzie do piekła...

Kto zabije - uratuje świat przed śmiercią...

Ale nikt ich nie zabije...

Nicości zabić się nie da...

Nie mogą umrzeć...

Zwiastuny śmierci...

Wybierają, kogo zabić...

Mają władzę nad ludzkim losem...

Polecą, gdzie chcą...

Nie mają litości...

Gdy chcesz żyć - pokażą ci się...

Gdy chcesz umrzeć - będą się ukrywać...

By przyjść wtedy, gdy poczujesz...

Że życie jest piękne...

Bezlitosne zwiastuny śmierci...
__________________________________________________________
I co otym sądzicie? Embarassed